Transmisja Mszy Św. na żywo z naszej parafii

w każdą niedzielę o godzinie 10:00

Transmisje dostępne w zakładce „Transmisja” po lewej stronie.

 

 

 

Święta Jadwiga – patronka naszej codzienności

          Wiele napisano i powiedziano o patronce naszej rodziny parafialnej. Otacza ją aureola świętości: ten najpiękniejszy z darów kosztował Jadwigę wiele cierpień, bo jak czytamy w Dziejach Apostolskich: przez wiele ucisków trzeba nam wejść do Królestwa Bożego (Dz 14, 21). Cóż zatem my, żyjący w trzeciej dekadzie XXI wieku, możemy zaczerpnąć z jej życia, aby w przyszłości znaleźć się w gronie świętych? Co nam królowa Jadwiga może zaoferować?

          Największą, świetlaną cnotą w jej życiu, była postawa Marty i Marii równocześnie. Piękną pozostałością potwierdzająca dar modlitwy, a więc rozmowy z Bogiem, jest piękny krzyż w Katedrze na Wawelu, dzieło Wita Stworza, przed którym często się modliła oraz przepięknie zdobiony psałterz łacińsko-polsko-niemiecki, pochodzący z Austrii. Umieszczony na karcie 53. herb Andegawenów sugeruje, że psałterz został wykonany na zlecenie tej dynastii. Prace nad tym psałterzem rozpoczęto w 1398 roku.

          Następnie dar zaufania Bogu. Po nieudanym związku małżeńskim Jadwigi z księciem Wilhelmem, po wielu trudnych chwilach, nawet załamaniach, dzięki zwróceniu się do Boga, przyjęła to wszystko, co jej zaoferowano: małżeństwo
z nieznanym sobie księciem litewskim Władysławem Jagiełłą.

          Wierność małżonkowi. Jako para monarsza, Jadwiga często towarzyszyła Jagielle w wizytacyjnych podróżach po terytorium Korony Polskiej. Ponadto trzeba zauważyć, że Jagiełło nie był łatwym partnerem w małżeństwie. Bardzo porywczy, często szukający samotności. Był czas, że królewscy małżonkowie spożywali posiłki w odrębnych komnatach. Rozrywką króla były łowy. Długosz pisze, że był „zamiłowany w myślistwie od dzieciństwa, aż do zgonu. Wszystkie swoje myśli rad zwracał ku tej zabawie”. Ponadto król był bardzo  w przeciwieństwie do Jadwigi zabobonny. W 1419 król został rażony piorunem, od czego „ogłuchł nieco, a odzież jego wszystka siarką cuchnęła”, co niektórzy komentowali jako karę za to, że był zabobonny.

          Jadwiga posiadała także dar miłosierdzia. Jednym z najczęstszych praktycznych czynów było wspomaganie żaków – studentów Akademii Krakowskiej. Podczas podróży po Koronie Polskiej bardzo często litowała się nad ludzką niedolą. Znana jest historia wyniku rozmowy z przygnębionym murarzem z powodu choroby żony. Gdy Jadwiga to usłyszała, zdjęła z nóżki bucik ze złotą klamrę i ofiarowała mężczyźnie. Do dziś pokazują odcisk stopy nogi królowej w zaprawie murarskiej, nogi bez bucika.

          Cnota cierpliwości. Tylko zwłaszcza panie, trudniące się wyszywaniem czy haftowaniem, mogą powiedzieć, ile trzeba mieć cierpliwości w tej pracy. A przecież spod jej rąk wychodziły przepiękne wyszywane szaty liturgiczne. Jedną z piękniejszych szat jest czerwony ornat, przechowywany w Muzeum Parafialnym w Wiślicy.

          Wiemy, że Bóg wzywa nas wszystkich do świętości: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz (Kpł 19, 2). Święci są jak kamienie milowe na drodze do doskonałości. Jadwiga jest jednym z nich. Czy zatem wielu cnót z jej życia można przejąć do naszej współczesności?

           W homilii wygłoszonej 8 czerwca 1997 roku na krakowskich Błoniach, Ojciec św. Jan Paweł II powiedział: „Przed dziesięcioma laty w encyklice o problemach współczesnego świata napisałem, że każdy winien odkryć i jak najlepiej wykorzystać przestrzeń naszej wolności. Wówczas stał przed nami problem odkrycia wolności. Teraz Opatrzność stawia nam nowe zadanie i miłować i służyć. Miłować czynem i prawdą. Święta Jadwiga Królowa uczy nas tak właśnie korzystać z daru wolności. Ona wiedziała, że spełnieniem wolności jest miłość, dzięki której człowiek jest gotów zawierzyć siebie Bogu i braciom, od nich przynależeć. Zawierzyła więc Chrystusowi i narodom, które pragnęła do Niego przyprowadzić, swoje życie i swoje królowanie. Całemu narodowi dała przykład miłowania Chrystusa i człowieka – spragnionego zarówno wiary, jak i nauki, jak też codziennego chleba i odzienia. Zechciejmy i dziś czerpać z tego przykładu, aby radość z daru miłości była pełna”. Święta Królowo Jadwigo, patronko naszej codzienności, módl się za nami!

                                                                                         ks. Leszek Chudziński

                                                                                         A.D. 2025

 

 


Nowenna Pompejańska

 

Nowenna Pompejańska nazywana jest też nowenną „nie do odparcia”, ponieważ Matka Boża złożyła obietnicę, że każdy, kto przez 54 dni odmówi różaniec, prosząc o konkretną łaskę - otrzyma ją.

Nowenna to dziewięciodniowe nabożeństwo odmawiane zazwyczaj w jednej konkretnej intencji.  Nowenna pompejańska jest specyficzną modlitwą, bo składa się z sześciu nowenn.

Powstała prawdopodobnie w Pompejach i została rozpropagowana przez dominikańskiego tercjarza bł. Bartłomieja Longo. Jako student związał się z ruchem satanistycznym, który dość mocno działał w ośrodkach akademickich. Był zafascynowany okultyzmem i doszedł nawet do wtajemniczenia na poziomie kapłana. Wiele grup studenckich w Neapolu oraz innych ośrodkach w krajach zachodniej Europy podlegało wtedy wpływom ruchów masońskich i satanistycznych.

Błogosławiony Bartłomiej Longo dwa lata trwał w tych praktykach. Przeżywał wielkie ciemności, chciał popełnić samobójstwo. Znajomy katolik umówił go w końcu na spotkanie z księdzem, który przekonał Bartłomieja, że musi powierzyć się Matce Bożej. I rzeczywiście tak uczynił. Wyszedł z ciemności, ale przez cały okres nawrócenia mocno przeżywał swoje odejście od Boga i miał straszne pokusy rozpaczy.

Kiedyś przyjechał do Pompejów, gdzie znajoma prosiła go, by zajął się terenem, który dzierżawiła. Podjął się tego zadania i gdy tam przebywał, nadal przeżywał ogromne ciemności. W pewnym momencie usłyszał słowa: „Jak będziesz się modlił na różańcu i propagował Różaniec, to Ja cię z tego uleczę”. To były słowa Matki Bożej. Zaczął odmawiać Różaniec i odzyskał spokój. W Pompejach odbudował kościół, wybudował sanktuarium Matki Bożej, do którego przywiózł obraz Matki Bożej Różańcowej ze św. Dominikiem. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta, która została uzdrowiona za pośrednictwem Matki Bożej. W chorobie usłyszała wskazanie, że powinna modlić się na różańcu przez 54 dni. Pierwsze 27 dni miała prosić o uzdrowienie, a przez kolejne 27 dni miała dziękować. Po 54 dniach została uzdrowiona. Przyszła i opowiedziała o tym Bartłomiejowi. On natomiast zaczął w Pompejach propagować nowennę zwaną dzisiaj pompejańską. Papieże uznali tę nowennę oraz objawienia z nią związane jako prawdziwe ze względu na ogromną skuteczność.

Jak się modlić? Nowenna pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia odmawiamy trzy części różańca świętego (radosną, bolesną i chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać czwartą część z tajemnicami światła. Przed rozpoczęciem różańca wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca świętego”.

Odmawiamy modlitwy początkowe różańca (Wierzę w Boga, Ojcze Nasz, 3 Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu) – jeden raz na początku nowenny w danym dniu.

Odmawiamy różaniec – wszystkie 15 tajemnic (do nowenny pompejańskiej można dołączyć również tajemnicę światła). Nie trzeba odmawiać wszystkich tajemnic za jednym razem – modlitwę można podzielić, np. na pory dnia. Po zakończeniu każdej części różańca odmawiamy modlitwy: błagalną bądź dziękczynną.

Modlitwy błagalne (odmawiane pierwsze 27 dni) i dziękczynne (kolejne 27 dni) w Nowennie Pompejańskiej:

Modlitwy końcowe w trakcie części błagalnej: Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen.

Modlitwy końcowe w trakcie części dziękczynnej: Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen.

Na koniec odmawiamy modlitwę „Pod twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością prosimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami”.

Nowenna Pompejańska jest szkołą modlitwy i należy odmawiać ją codziennie. Jeżeli z jakiegoś powodu ją przerwiemy, należy zacząć od nowa.

Dlaczego 54 dni? Nowenna kojarzona jest z dziewięcioma dniami modlitw. W przypadku Nowenny Pompejańskiej modlitwa trwa 54 dni. Skąd ta różnica? Matka Boża w objawieniu poleciła odmówić trzy nowenny dziękczynne i trzy błagalne. Daje to 6 nowenn po 9 dni, co daje razem 54 dni.

Nowenna Pompejańska dzieli się na dwie części po 27 dni – część błagalną i dziękczynną. Modlitwie towarzyszy przez cały czas jedna intencja.