Transmisja
Mszy Św. na żywo z naszej parafii
W
każdą niedzielę o godzinie 10:00, w środę o godzinie
18:30.
oraz wszystkie
Msze św. i spotkania kolędowe o 18:30
Transmisje
dostępne w zakładce „Transmisja” po lewej stronie.
Wstań, idź
i głoś upomnienie (cz. 1.) Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi
słowami: Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta,
i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam. Jonasz wstał i poszedł
do Niniwy, jak powiedział Pan. Niniwa była miastem bardzo
rozległym - na trzy dni drogi. Począł
więc Jonasz iść przez miasto jeden dzień drogi
i wołał, i głosił: Jeszcze czterdzieści
dni, a Niniwa zostanie zburzona. I uwierzyli mieszkańcy Niniwy
Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory
od największego do najmniejszego. Zobaczył Bóg czyny ich,
że odwrócili się od swojego złego postępowania.
I ulitował się Bóg nad niedolą, którą
postanowił na nich sprowadzić,
i nie zesłał jej." (Jon 3, 1-5. 10). Dzisiaj Kościół zachęca nas do
przeczytania najkrótszej księgi Pisma Świętego - Księgi Jonasza, liczącej
tylko cztery rozdziały, a w Biblii Tysiąclecia zapisana jest na
dwóch stronach (Wydanie Piąte 2003 r.).
Składa się ona z dwóch paralelnych części, z których
każda rozpoczyna się takim samym rozkazem skierowanym do Jonasza:
"wstań", "idź" i "głoś" i
kończy modlitwą proroka, przy czym druga modlitwa zamienia się
w rozmowę między nim, a Panem Bogiem. Celem księgi jest
pouczenie o miłosierdziu Boga, które wykracza poza granice Izraela i
włącza pogan w plan zbawienia. Historia
bowiem nie notuje faktu tak wspaniałego nawrócenia Niniwy. Księga
Jonasza jest pouczającym opowiadaniem (midraszem,
nowelą dydaktyczną) o proroku Jonaszu, który otrzymał od Pana
Boga polecenie głoszenia pokuty mieszkańcom Niniwy. Jonasz jest
powszechnie dobrze znanym prorokiem - jako ten, którego
połknęła wielka ryba. Jest to niezwykła historia
człowieka, który przez całe swoje życie wadził się z
Bogiem. Bibliści podają, że Jonasz był najprawdopodobniej
synem wdowy z Sarepty Sydońskiej (tej z
historii o proroku Eliaszu). Pochodził z terytorium dawnego królestwa
Izraela i miał udać się do Niniwy, do mieszkających tam
rodaków, aby ich napomnieć i doprowadzić do nawrócenia. Posłannictwo
Jonasza jest skierowane do deportowanych (720 r. przed Chr.) Żydów. Bóg
nakazał mu: Upomnij ją
(Niniwę), albowiem nieprawość jej dotarła przed moje
oblicze. Pan Bóg wyraźnie
chciał ocalić to wielkie miasto. Nie powiedział jednak
Jonaszowi, jak dokładnie ma wyglądać jego orędzie dla
Niniwy. Jonasz uważa, że mieszkańców Niniwy należy raczej
zgładzić z powierzchni ziemi, a nie litować się nad nimi. Prorok
nie może pogodzić się z myślą, że
miłosierny Bóg mógłby przebaczyć pokutującemu,
pogańskiemu narodowi, wrogowi jego ojczyzny, dlatego wsiada na
okręt i postanawia uciec na krańce świata do Tarszisz, żeby nie spełnić powierzonej mu
misji. Rozpętała się gwałtowna burza i dla Jonasza
stało się jasne, że tego powodem jest jego ucieczka przed
Bogiem. Kazał załodze okrętu wyrzucić się za
burtę. Kiedy to uczynili, sztorm ucichł, a Jonasz został
połknięty przez wielką rybę, w której brzuchu
spędził trzy dni i trzy noce. Wtedy dociera do niego, co zrobił. Chciał
umrzeć, ale teraz dziękuje Panu, że go ocalił z
odmętów. Już nie chce umierać. Doszedł do wniosku,
że przed Panem Bogiem uciec się nie da, więc skoro musi, to
pójdzie i zrobi swoje. Pan sprawia, że wieloryb wypluwa go na ląd. Pan Bóg kazał Jonaszowi głosić
upomnienie Niniwy, ale nie powiedział, jak to robić. Nie
powiedział, jaka będzie kara. Jonasz wybrał najtwardszą
opcję: Jeszcze czterdzieści
dni, a Niniwa będzie zburzona. Pan Bóg nic o zburzeniu nie mówił,
ani o terminie zesłania kary. Tak sobie umyślił prorok. Owe czterdzieści dni to liczba symboliczna. To oczekiwanie, to
zawsze jest okres przygotowania, postu, a tutaj i pokuty. Przez
czterdzieści dni i czterdzieści nocy Mojżesz
przebywał na Górze Synaj, a prorok Eliasz szedł ku tej samej
górze, (zwanej również górą Horeb), przez
pustynię też przez czterdzieści dni i czterdzieści
nocy. Czterdzieści przypomina czterdzieści dni potopu i czterdzieści
lat wędrówki prze pustynię. W zapowiedzi proroka kryje się
już zalążek nadziei, bo jest to czas dany Niniwitom
do opamiętania. I oto dzieje się rzecz niesłychana –
Jonasz potrzebował trzech dni, żeby przejść
całą Niniwę, ale wystarczył dzień jeden, aby ci
poganie od razu się nawrócili, uwierzyli Bogu, ogłosili post
i oblekli się w wory od najmniejszego do największego.
Ten wór to ubranie pokutne, które jest zewnętrznym wyrazem nawrócenia. W Nowym Testamencie Pan Jezus
dwukrotnie powołał się na treść Księgi Jonasza:
przykład pokutujących mieszkańców Niniwy (Jon 3, 5)
posłużył Mu do potępienia niewiary Żydów w Jego
mesjańskie posłannictwo (Mt 12, 41; Łk
11, 32), a żądającym znaku faryzeuszom i uczonym w Prawie obiecał
"Znak Jonasza"(Jon 2, 1); jak pobyt we
wnętrznościach ryby był dla Jonasza autentycznym znakiem
prorockiego powołania, tak trzydniowy pobyt Pana Jezusa w grobie
będzie dla niewierzących Izraelitów znakiem jego mesjańskiego
posłannictwa (Mt 12, 40; Łk 11, 30). cdn Nowenna Pompejańska Nowenna Pompejańska nazywana jest też nowenną „nie do odparcia”, ponieważ Matka Boża złożyła obietnicę, że każdy, kto przez 54 dni odmówi różaniec, prosząc o konkretną łaskę - otrzyma ją. Nowenna to dziewięciodniowe nabożeństwo odmawiane zazwyczaj w jednej konkretnej intencji. Nowenna pompejańska jest specyficzną modlitwą, bo składa się z sześciu nowenn. Powstała prawdopodobnie w Pompejach i została rozpropagowana przez dominikańskiego tercjarza bł. Bartłomieja Longo. Jako student związał się z ruchem satanistycznym, który dość mocno działał w ośrodkach akademickich. Był zafascynowany okultyzmem i doszedł nawet do wtajemniczenia na poziomie kapłana. Wiele grup studenckich w Neapolu oraz innych ośrodkach w krajach zachodniej Europy podlegało wtedy wpływom ruchów masońskich i satanistycznych. Błogosławiony Bartłomiej Longo dwa lata trwał w tych praktykach. Przeżywał wielkie ciemności, chciał popełnić samobójstwo. Znajomy katolik umówił go w końcu na spotkanie z księdzem, który przekonał Bartłomieja, że musi powierzyć się Matce Bożej. I rzeczywiście tak uczynił. Wyszedł z ciemności, ale przez cały okres nawrócenia mocno przeżywał swoje odejście od Boga i miał straszne pokusy rozpaczy. Kiedyś przyjechał do Pompejów, gdzie znajoma prosiła go, by zajął się terenem, który dzierżawiła. Podjął się tego zadania i gdy tam przebywał, nadal przeżywał ogromne ciemności. W pewnym momencie usłyszał słowa: „Jak będziesz się modlił na różańcu i propagował Różaniec, to Ja cię z tego uleczę”. To były słowa Matki Bożej. Zaczął odmawiać Różaniec i odzyskał spokój. W Pompejach odbudował kościół, wybudował sanktuarium Matki Bożej, do którego przywiózł obraz Matki Bożej Różańcowej ze św. Dominikiem. Pewnego dnia przyszła do niego kobieta, która została uzdrowiona za pośrednictwem Matki Bożej. W chorobie usłyszała wskazanie, że powinna modlić się na różańcu przez 54 dni. Pierwsze 27 dni miała prosić o uzdrowienie, a przez kolejne 27 dni miała dziękować. Po 54 dniach została uzdrowiona. Przyszła i opowiedziała o tym Bartłomiejowi. On natomiast zaczął w Pompejach propagować nowennę zwaną dzisiaj pompejańską. Papieże uznali tę nowennę oraz objawienia z nią związane jako prawdziwe ze względu na ogromną skuteczność. Jak się modlić? Nowenna pompejańska trwa 54 dni. Każdego dnia odmawiamy trzy części różańca świętego (radosną, bolesną i chwalebną). Jeśli ktoś chce, może odmawiać czwartą część z tajemnicami światła. Przed rozpoczęciem różańca wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca świętego”. Odmawiamy modlitwy początkowe różańca (Wierzę w Boga, Ojcze Nasz, 3 Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu) – jeden raz na początku nowenny w danym dniu. Odmawiamy różaniec – wszystkie 15 tajemnic (do nowenny pompejańskiej można dołączyć również tajemnicę światła). Nie trzeba odmawiać wszystkich tajemnic za jednym razem – modlitwę można podzielić, np. na pory dnia. Po zakończeniu każdej części różańca odmawiamy modlitwy: błagalną bądź dziękczynną. Modlitwy błagalne (odmawiane pierwsze 27 dni) i dziękczynne (kolejne 27 dni) w Nowennie Pompejańskiej: Modlitwy końcowe w trakcie części błagalnej: Pomnij o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen. Modlitwy końcowe w trakcie części dziękczynnej: Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen. Na koniec odmawiamy modlitwę „Pod twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością prosimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami”. Nowenna Pompejańska jest szkołą modlitwy i należy odmawiać ją codziennie. Jeżeli z jakiegoś powodu ją przerwiemy, należy zacząć od nowa. Dlaczego 54 dni? Nowenna kojarzona jest z dziewięcioma dniami modlitw. W przypadku Nowenny Pompejańskiej modlitwa trwa 54 dni. Skąd ta różnica? Matka Boża w objawieniu poleciła odmówić trzy nowenny dziękczynne i trzy błagalne. Daje to 6 nowenn po 9 dni, co daje razem 54 dni. Nowenna Pompejańska dzieli się na dwie części po 27 dni – część błagalną i dziękczynną. Modlitwie towarzyszy przez cały czas jedna intencja. |
|