Kandydat pragnący dobrze przygotować się do przyjęcia sakramentu bierzmowania zobowiązany jest do wypełnienia następujących warunków:
 

·         w każdą niedzielę i święto nakazane uczestniczyć we Mszy św., (podpisy w indeksach kandydatów do bierzmowania)

·         regularnie przystępować do sakramentu pokuty,

·         sumiennie i aktywnie uczestniczyć w katechezie szkolnej,

·         brać udział w spotkaniach w grupach kandydatów do bierzmowania,

·         uczestniczyć w rekolekcjach wielkopostnych,

·         wszędzie być świadkiem Boga.

 

SAKRAMENT BIERZMOWANIA

 

Sakrament bierzmowania wraz z chrztem i Eucharystią należy do "sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego", którego jedność powinna być zachowywana. Należy zatem wyjaśniać wiernym, że przyjęcie tego sakramentu jest konieczne jako dopełnienie łaski chrztu. Istotnie, "przez sakrament bierzmowania (ochrzczeni) jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem, otrzymują szczególną moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do bronienia jej".

 W obrzędzie sakramentu bierzmowania należy uwzględnić znak namaszczenia oraz to, co namaszczenie oznacza i wyciska, czyli pieczęć duchową. Namaszczenie w symbolice biblijnej i starożytnej posiada wielkie bogactwo znaczeniowe. Oliwa jest znakiem obfitości oraz radości; oczyszcza (namaszczenie przed kąpielą i po niej) i czyni elastycznym (namaszczanie atletów, zapaśników); jest znakiem uzdrowienia, ponieważ łagodzi kontuzje i rany; udziela piękna, zdrowia i siły.

 Bierzmowanie przynosi zatem wzrost i pogłębienie łaski chrzcielnej: 

·         zakorzenia nas głębiej w Bożym synostwie, tak że możemy mówić "Abba, Ojcze!" (Rz 8, 15),

·         ściślej jednoczy nas z Chrystusem,

·         pomnaża w nas dary Ducha Świętego,

·         udoskonala naszą więź z Kościołem,

·         udziela nam, jako prawdziwym świadkom Chrystusa, specjalnej mocy Ducha Świętego do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem, do mężnego wyznawania imienia Chrystusa oraz do tego, by nigdy nie wstydzić się Krzyża.

Katechizm Kościoła Katolickiego (nr 1285, 1293, 1303)

 

 Sakrament bierzmowania może przyjąć każdy człowiek ochrzczony, który go jeszcze nie przyjął. Kandydat powinien być odpowiednio przygotowany, a przed przyjęciem bierzmowania powinien przystąpić do sakramentu pokuty. W Katechizmie Kościoła Katolickiego sprecyzowano, że powinien osiągnąć „wiek rozeznania”, czyli taki, w którym sam potrafi podejmować decyzje w sposób odpowiedzialny i dobrowolny.

 Szafarzem, czyli tym, który udziela bierzmowania, jest biskup. Może on, jeśli zachodzi taka potrzeba, upoważnić do tego także innych księży.

 Świadkiem bierzmowania może być osoba, która przyjęła wszystkie sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego (chrzest, Eucharystię, bierzmowanie) i prowadzi życie zgodne z zasadami wiary. Zadaniem świadka jest troska o to, by bierzmowany wypełniał obowiązki wypływające z przyjęcia tego sakramentu. Dla podkreślenia związku z chrztem zaleca się, aby był nim jeden z rodziców chrzestnych - najlepiej ojciec dla chłopca, matka dla dziewczyny.

 Obrzęd sakramentu bierzmowania obejmuje: gest włożenia rąk, który oznacza błaganie o dar Ducha Świętego dla bierzmowanego; namaszczenie krzyżmem świętym (sporządzonym z oliwy i wonnego balsamu, poświęconym przez biskupa w Wielki Czwartek) przez nakreślenie znaku krzyża na czole, co symbolizuje wyciśnięcie znamienia, szczególnego znaku Ducha Świętego w duszy bierzmowanego. Jednocześnie biskup wypowiada słowa: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego”. Obrzęd kończy dialog biskupa z bierzmowanym: na słowa: „Pokój z Tobą” bierzmowany odpowiada: „I z duchem twoim”. Zastąpił on gest lekkiego uderzenia w policzek, symbolizujący pocałunek pokoju. W czasie namaszczenia świadek kładzie prawą rękę na ramieniu bierzmowanego.

SAKRAMENT BIERZMOWANIA

Pytanie od rodziców chrzestnych:

Przed laty zostaliśmy oboje poproszeni, by być chrzestnymi dziecka naszych znajomych, pozostających w związku cywilnym (ona z rodziny wojskowej, wychowana w duchu ateistycznym). Znaleźliśmy kapłana gotowego udzielić sakramentu, chrzest się odbył. Nie poszliśmy konsekwentnie "za ciosem" - nie zrobiliśmy nic, aby pomóc mamie naszego chrześniaka w przyjęciu Chrystusa, a oboje zachęcić do zawarcia małżeństwa sakramentalnego. Przez następne 10 lat pozostawaliśmy w regularnych kontaktach, choć odwiedziny nie były zbyt częste. Później przestaliśmy się spotykać - pochłonęło nas własne życie rodzinne oraz posługi w Domowym Kościele. Wiemy tylko tyle, że nasz chrześniak przez pewien czas chodził do szkoły katolickiej. Dziś wiemy jeszcze jedno: że najprawdopodobniej nasi znajomi nie są już razem, choć niekoniecznie w kolejnych związkach. Nie wiemy, jaka jest sytuacja duchowa naszego chrześniaka. Sumienie nam mówi, że dużo "zawaliliśmy"...

Odpowiedź:

Przede wszystkim należą się wyrazy uznania za Waszą wspaniałomyślność i otwartość. Podejmując się zadań płynących z decyzji o byciu rodzicami chrzestnymi dziecka, co do którego istnieją wątpliwości czy zostanie wychowane w wierze katolickiej, pokazaliście innym małżonkom, czy też indywidualnym osobom, czym jest faktyczne rodzicielstwo duchowe. Wielu z nas w podobnej sytuacji stawia sobie pytanie: czy będąc poproszonym o zostanie ojcem czy matką chrzestną warto angażować się w życie rodziny, która jest obojętna religijnie? Warto a nawet trzeba! Można by pomyśleć, jak wyglądałoby życie naszego chrześniaka/chrześniaczki, gdyby „towarzyszyli” mu duchowo rodzice chrzestni, którzy nie spełnialiby swoich obowiązków względem niego, czyli nie otaczaliby go swoją modlitwą a poprzestaliby jedynie na kupowaniu drogich prezentów. Bycie rodzicem chrzestnym to właśnie stworzenie relacji duchowej, która jest o wiele ważniejsza od towarzyskiej. Nawet, jeżeli Wasze drogi się rozeszły, obowiązek duchowy pozostał. To pokrewieństwo duchowe między rodzicem chrzestnym a dzieckiem trwa do końca życia i stanowi istotę bycia ojcem lub matką chrzestną, aby wspierać się w drodze do świętości.

Biblijne podstawy Sakramentu Bierzmowania

W mocy Ducha Świętego przystępujemy do rozważań poświęconych drugiemu z sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego – bierzmowaniu. Gdybyśmy żyli w czasach pierwotnego Kościoła, nie rozróżnialibyśmy sakramentów chrztu świętego i bierzmowania. Udzielano ich katechumenom, czyli dorosłym, przygotowującym się do sakramentów wtajemniczenia jednocześnie, w połączeniu z Komunią Świętą. Kiedy czytamy Pismo Święte nie znajdujemy w nim wyraźnego rozróżnienia chrztu i bierzmowania, choć niektóre teksty świadczą o chrzcie „z wody” i „w Duchu Świętym” (np. Mk 1,8; J 3,5; Tt 3,5; 1 Kor 12,13). Gdzie zatem szukać stricte biblijnych podstaw sakramentu bierzmowania? Na pierwszą myśl przychodzi wydarzenie z Wieczernika, w którym trwali na modlitwie Apostołowie wraz z Maryją po zmartwychwstaniu Pana Jezusa, kiedy nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dz 2,2-4). Czy jednak faktycznie owo napełnienie Duchem Świętym możemy utożsamiać wyłącznie z bierzmowaniem? Czy już w chrzcie świętym nie napełnia nas Duch Święty, upoważniając do nazywania się dziećmi Bożymi? Tradycja biblijna przywołuje raczej inny fragment Dziejów Apostolskich, w którym mowa jest o darze Ducha Świętego, nałożeniu rąk i modlitwie (Dz 8, 14-17; 19,1-7), utożsamiając go z omawianym przez nas sakramentem. Warto zauważyć, że w przywołanym fragmencie czynności te zarezerwowane były biskupowi, jako gwarantowi powszechności Kościoła lokalnego, na którego stał czele. W początkach chrześcijaństwa sakramentów wtajemniczenia udzielał biskup. Jednakże w momencie rozwoju chrześcijaństwa i znacznego wzrostu liczby wyznawców Chrystusa (początek IV w.), coraz trudniejsza była obecność biskupa w różnych gminach, często leżących daleko od siebie. Ta sytuacja wymogła niejako rozdzielenie sakramentów chrztu i bierzmowania. Tego pierwszego mogli udzielać kapłani i diakoni, natomiast wkładanie rąk na głowę ochrzczonego zarezerwowano wyłącznie biskupowi, co było wyrazem włączenia w Kościół powszechny, „dopełnieniem” sakramentu chrztu (stąd łacińska nazwa sakramentu bierzmowania brzmi: confirmatio – potwierdzenie, utwierdzenie wzrostu łaski chrztu świętego). Podsumowując ten biblijno-teologiczny wstęp posłużę się konkluzją zaczerpniętą z książki niemieckiego teologa Theodora Schneidera pt. „Znaki bliskości Boga”, w tłumaczeniu biskupa Jana Tyrawy: Chrzest zapoczątkowuje łaskę i posiadanie Ducha, bierzmowanie oznacza wzrost, powiększenie, pełnię tego, co zapoczątkowane zostało wraz z chrztem.

Jak udziela się sakramentu?

Sakramentu bierzmowania udziela się przez namaszczenie krzyżmem na czole, którego dokonuje się z włożeniem ręki i przez słowa: <<Przyjmij znamię Daru Ducha Świętego>> - taką formę sprawowania sakramentu określił św. Paweł VI w napisanej w 1971 r. Konstytucji Apostolskiej o bierzmowaniu, w odróżnieniu do istniejącej dotąd innej formy jego sprawowania. Ojciec Święty swoją decyzją powrócił tym samym do starożytnej tradycji Kościoła bizantyjskiego, aplikując ją do Kościoła rzymskokatolickiego, porzucając dotąd istniejącą. Kto przyjmował sakrament bierzmowania przed 1971 rokiem ten pamięta, że forma jego sprawowania wyglądała nieco inaczej niż obecna. Również inaczej wyglądał proces przygotowań do przyjęcia sakramentu. Pozostawmy już zatem na marginesie przemiany historyczne dotyczące bierzmowania, a przejdźmy do stanu aktualnego, podejmując refleksję nad świadomością przyjętego sakramentu przez nas, którzy już go otrzymaliśmy oraz tych, którzy jako młodsze pokolenie, aktualnie się do niego przygotowują.

Znaczenie Sakramentu Bierzmowania

Jeśli wolno mi wyrazić swoją opinię na temat używania określania „sakrament dojrzałości chrześcijańskiej” w odniesieniu do bierzmowania, to jestem jak najbardziej sceptyczny wobec takiej formy nazewnictwa. O ile jeszcze kilkanaście lat temu stanowiło ono poświadczenie o dumie, z którą świadomy kandydat przyjmował bierzmowanie, o tyle obecnie kojarzone jest częściej z „dojrzałością” do opuszczenia domu, w którym dotąd „niedojrzały” czuł się jak zamknięty w klatce wróbel. Niestety w znacznej części młodych adeptów chrześcijaństwa, drzemie wewnętrzna, nieujawniana przez lata katechizacji (domowej i szkolnej) chęć wyzwolenia się spod „ciężarów”, wynikających z bycia chrześcijaninem. Najczęściej pierwszą „dojrzałą” decyzją podejmowaną przez przyjmującego sakrament bierzmowania jest pożegnanie się ze swoją wspólnotą wiary i rozpoczęcie „dojrzałego” życia na własną rękę extra Ecclesia (poza Kościołem). Dzisiaj skłaniałbym się raczej do nazywania sakramentu bierzmowania „znakiem komunii z Kościołem”. Wyraża się w nim to wszystko, co określa Katechizm Kościoła Katolickiego w odniesieniu do tego sakramentu (zob. KKK 1303): jedność z Trójjedynym Bogiem wyrażona w łacińskim sentire cum Ecclesiae (współ-czuć wraz z Kościołem). Komunia z Kościołem zakłada nie tylko bierne trwanie w nim, ale podobnie jak z komunią eucharystyczną, wymaga szczególnego usposobienia duszy i decyzji życia z Panem w Jego Kościele, w otoczeniu braci i sióstr. Z bierzmowaniem jest zatem jak z Komunią Świętą: można i powinno się Ją przyjmować, jeśli chce się żyć w komunii z Bogiem, ale trzeba mieć uprzedni akt woli, by wpierw uczynić wiarę Kościoła – swoją wiarą. Katechizm mówi wprost, że każdy ochrzczony jeszcze nie bierzmowany może i powinien otrzymać sakrament bierzmowania. Skoro chrzest, bierzmowanie i Eucharystia stanowią jedność, wierni są obowiązani przyjąć ten sakrament w odpowiednim czasie; chociaż sakrament chrztu jest ważny i skuteczny bez bierzmowania i Eucharystii, to jednak wtajemniczenie chrześcijańskie pozostaje nie dopełnione (KKK 1306).

Opublikowane 6 kwietnia 2017 roku wskazania Konferencji Episkopatu Polski dotyczące przygotowania do przyjęcia sakramentu bierzmowania są aktualnym wskazaniem katechetycznym dla przygotowań do przyjęcia sakramentu. Choć są skierowane przede wszystkim do duszpasterzy i kandydatów, to jednak możemy z nich wyczytać równie znaczące dla nas, trwających w komunii z Kościołem, przypomnienia wynikające z przyjętego wcześniej sakramentu umocnienia wiary. W końcu stanowią też dobry materiał dla samych rodziców, którzy towarzyszą kandydatowi w jego przygotowaniach.

Dar Ducha Świętego, którego otrzymujemy w sakramencie Bierzmowania głębiej zakorzenia nas w Bożym synostwie, ściślej jednoczy z Chrystusem, udoskonala jego więź z Kościołem, udziela mu specjalnej mocy Ducha Świętego do szerzenia wiary, jej obrony słowem i czynem, a także do mężnego wyznawania imienia Chrystusa oraz do tego, by nigdy nie wstydził się Krzyża (KKK 1285). Przypominając sobie obecny dialog, jaki toczy się pomiędzy biskupem (zwyczajnym szafarzem sakramentu Bierzmowania) a kandydatem przyjmującym sakrament, zawarty jest w nim element zobowiązujący, który warto rozważyć na sposób rachunku sumienia. Pragniemy, aby Duch Święty, którego otrzymamy, umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i postępowania według jej zasad. Zdanie to powinno nam pomóc uchwycić istotę Bierzmowania. W języku polskim słowo „bierzmo” oznacza belkę, która podtrzymuje strop dachu, stanowi o jego stabilności. Dar Ducha Świętego i świadomość tego daru pomaga zachować godność dziecka Bożego człowiekowi, który trwa w drodze do świętości.

Kim jest świadek Bierzmowania?

Pomijając w tej katechezie pozostałe kwestie teologii sakramentu Bierzmowania oraz wymogi stawiane kandydatowi do sakramentu, zwróćmy jeszcze naszą uwagę na funkcję świadka Bierzmowania. Obrzęd Sakramentu Bierzmowania stanowi, że kandydat powinien być przedstawiony Kościołowi przez osobę, która sama jest świadkiem wiary katolickiej. Kodeks Prawa Kanonicznego przedstawiając wymogi dla świadka odsyła wprost do wymagań stawianych rodzicom chrzestnym. Stąd też praktyka Kościoła wskazuje, aby świadkiem sakramentu Bierzmowania był rodzic chrzestny – dla młodzieńca ojciec chrzestny, dla dziewczyny matka chrzestna. Gdy jest to niemożliwe ma to być inna godna osoba, która spełnia podstawowe wymagania, najlepiej ktoś z bliskiego otoczenia kandydata, ale zaleca się, by nie był to rodzic. Wielu z nas pełni już zapewne funkcję świadka Bierzmowania. Warto pamiętać o tym, że nie jest to funkcja honorowa czy też kończąca się wraz z zakończeniem sprawowanego obrzędu. Wręcz przeciwnie – podobnie jak w przypadku pokrewieństwa duchowego, jakie zawiązuje się na chrzcie świętym – zadanie świadka Bierzmowania nie może ograniczać się do uczestnictwa i wypełnienia roli w obrzędzie Bierzmowania, ale ma on już uprzednio przygotować kandydata do przyjęcia sakramentu, a po jego otrzymaniu pomóc w wiernym wypełnianiu przyrzeczeń chrzcielnych, zgodnie z natchnieniami Ducha Świętego. Widzimy zatem, że wybór świadka Bierzmowania powinien nastąpić u samego początku przygotowań do sakramentu.

Odnowić przyjaźń ze swoim świętym patronem

Ostatnią rzeczą, o której należy wspomnieć jest nawiązanie raz jeszcze do sakramentu Chrztu Świętego. Dla podkreślenia wyraźniejszego związku Bierzmowania z chrztem świętym wypada podtrzymać imię chrzcielne. Młodzież, kierując się różnymi motywami przy wyborze patrona Bierzmowania, wyszukuje często „egzotycznych” patronów, zapominając o tym, który towarzyszy im od samego początku. Zmiana byłaby uzasadniona, gdyby imię chrzcielne nie było związane z chrześcijańskim patronem. Bierzmowanie jest zatem okazją ku temu, aby odnowić swą przyjaźń ze świętym patronem, poznając głębiej jego życiorys oraz uświadamiając przymioty, którymi się odznaczał, aby móc go naśladować.

Myślę, że katecheza poświęcona sakramentowi Bierzmowania pozwoliła nam wyraźniej dostrzec kontynuację życia wiary, chrześcijańskiego wtajemniczenia, które rozpoczęło się w nas na chrzcie świętym. Na koniec nie zapomnijmy o modlitwie o odnowienie w nas charyzmatu służby Kościołowi. Bierzmowanie domaga się od nas uczestniczenia w życiu wspólnoty ludu Bożego, czerpania z siedmiorakich darów Ducha.

Na zakończenie przydatna wskazówka katechetyczna dla rodziców towarzyszących swoim dzieciom w nauce katechizmu. Jak szybko zapamiętać katechizmowe siedem darów Ducha Świętego? Wystarczy przyjrzeć się sylwetce człowieka. Poczynając od czubka głowy, kojarzymy z nim dar mądrości. Czoło z darem rozumu. Usta z darem rady, którą możemy mowie udzielać bliźnim. Męstwo (w wyznawaniu wiary) kojarzy się z naprężonymi muskułami. Dar umiejętności z czyniącymi dobro dłońmi. Pobożność to kolana, zginane do modlitwy przed Panem. W końcu bojaźń Boża, czyli lęk przed utratą przez grzech stanu łaski uświęcającej, dotyczy całego człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga.

ks. Karol Rawicz-Kostro